Co z tego dalej wyniknie, zobaczymy. W każdym razie miło patrzeć na naszą skromną babską rubryczkę umieszczoną w tak doborowym towarzystwie poważnych osób i poważnych przedsięwzięć. A więc nas też traktuje się poważnie. Miejmy nadzieję, że minęły już na zawsze czasy powszechności poglądów typu "góry to nie miejsce dla kobiet, baby do garów".
My ze swej strony czujemy się docenione. Postaramy się nie zawieść oczekiwań. Choć nie za wszelką cenę oczywiście. Nie tym razem, to następnym, albo jeszcze następnym, albo jeszcze... do skutku.