Do wyprawy dołączyli:
- Robert Róg z Sudeckiego Klubu Wysokogórskiego w Jeleniej Górze oraz Grupy Karkonoskiej GOPR
- Marek Liwski (póki co niezrzeszony)

A więc jest nas 10. Spora grupa. Biorąc pod uwagę, że z Polski będzie tam działać w tym samym czasie druga wyprawa (o której już pisałam) KW Jastrzębie Zdrój, zastanawiam się czasem, jak (i kto) to wszystko skoordynuje. Biorąc pod uwagę fakt, że np. dwójka na Korżeniewskiej ma szerokość (jak już się oczywiście trochę podkopie i trochę nadsypie) jednego namiotu, może być momentami ciasno. Ale z drugiej strony dzięki sporej liczbie osób raczej nie powtórzy się sytuacja sprzed roku, kiedy to po udanej akcji na pierwszej górze na Somoni zdecydowały się iść tylko dwie osoby (z siedmiorga Polaków). A w śniegu po uszy lepiej toruje się jednak w większej grupie :-)

Dziesięcioosobowa grupa oznacza też obniżkę kosztu biletu lotniczego dzięki rezerwacji grupowej, co wobec rosnących z roku na rok cen w tym rejonie i naszego ograniczonego budżetu nie jest bez znaczenia.

Przygotowania kondycyjne trwają. Sezon zawodów tourowych zakończony - w kategorii seniorek podsumować go można słowami "bez niespodzianek"; jak tak dalej pójdzie, to wkrótce zawody pucharowe w tej kategorii nie będą się odbywać z uwagi na zbyt małą ilość osób, wyrabiających licencje. Ale nie miejsce tu na snucie wywodów, dlaczego tak się dzieje...

Tymczasem dobiegł końca kolejny wyjazd przygotowawczy części uczestników w Alpy. Niebawem mam nadzieję pojawi się z niego jakaś relacja.

Na zakończenie tego wpisu chciałabym w imieniu swoim i pozostałych uczestników podziękować sponsorom, których wsparcie nabrało już dla nas realnych kształtów w postaci naprawdę świetnego sprzętu: w moim przypadku bardzo wygodnego kompletu odzieży Gore-Texowej WARMPEACE, a w przypadku całej wyprawy kompletów nigdy-nie-śmierdzącej bielizny termoaktywnej ODLO oraz windstopperowych rękawiczek  i masek VIKING. Dziękujemy!